poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Śląskie tajemnice

 Śląsk jest najbardziej na zachód wysuniętą częścią Polski. Już jako dyrektor na ogólnopolskich konferencjach zauważyłam, że problemy, z którymi my stykaliśmy się  od jakiegoś czasu, na wschodzie kraju dopiero zaczynają się pojawiać. Wysuwam zatem wniosek, że frekwencja wyborcza wskazuje na nie przypadek, a zwiastun stosunku społeczeństwa dla przedstawicieli władzy. Mobilizacja 15 października nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Wielkie hasła 100 problemów na 100 dni, były tylko hasłem wyborczym i to, co miało być łatwe do osiągnięcia, nie tylko łatwym nie jest, ale często zostaje zapomniane. Nic się nie zmienia. No, może nie całkiem, teraz już nie ma winy Tuska, a jest wina PiS. Sama też miałam nadzieję, że tak doświadczony polityk zdaje sobie sprawę w sytuacji, w jakiej nasz kraj jest, dobrze wie, dlaczego stracił władzę i lepiej przygotował się do rządów. Nic bardziej mylnego. Znów słyszymy nie da się. Nie ma pieniędzy. Są uwarunkowania.... 

Ano są uwarunkowania, ano nie ma pieniędzy, ale... ale panie ministry, żeby udawać, że coś robią, to tu dorzucą, tu zatańczą, tu podliżą się rodzicom i zadowolone liczą nie swoje pieniążki. Bardzo zdziwiło mnie pytanie zadane w jakimś poście: dlaczego tak niska frekwencja młodych ludzi? Czy naprawdę kogokolwiek to dziwi? Przecież jako dzieci na przełomie wieków, młodzi ludzie rośli w przekonaniu, że mogą wszystko, że świat stoi przed nimi otworem, że zdobędą sławę, majątek.... a co mogą mieć? Głodową pensję i kredyt na 40 lat? No i... kłamstwa wyborcze, i przeświadczenie, że "zawsze będziesz szła sama", a ministry powiedzą Ci jeszcze, że innym należy się więcej, bo tak... czasem bez powodu, bez uzasadnienia, bo można...

Śląsk jest piękny, różnorodny i pełen tajemnic, nieznanych historii. Śląsk jest dobry. Skrywa tajemnice, które za każdym razem, po troszeczku można odkrywać, jak zaczarowaną baśń. Jest nieoczywisty. Zwiedzając go można choć na chwilę zapomnieć o codzienności, zatracić się w jego uroku i historii. Pamiętam, jak w latach 90-tych, starsi ludzie ostrzegali nas, że po wejściu do Unii "przyjdą Niemcy" i wszystko zabiorą. Na szczęście, Niemcy, którzy mają korzenie na tych terenach, często inwestują w ruiny i przywracają im dawny blask. Tym samym tworząc naszą krainę bardziej urokliwą i barwną. Bardzo potrzeba mi takiego oderwania się od codzienności, może spowodował to Covid, który nie chce   wyjść z mojego organizmu, a może "przelało się" to, że całe życie pracowałam dla innych, a wciąż słyszę że nauczyciele to nieroby, którzy znęcają się nad biednymi dziećmi... nie wiem... Wycieczka po pałacach Dolnego Śląska dobrze mi zrobiła.Zachwycił mnie zamek w Karpnikach. Obecnie przerobiony na hotel.



























 

Zauroczył pałac w Wojanowie.















W Mysłakowicach pałac Hohenzollernów przetrwał dzięki temu, że do niedawna mieściła się tam szkoła, ale kościółek przypałacowy działa nadal, chociaż z ewangelickiego, stał się rzymsko-katolickim. Tam też z pałacowej wieży przywitał mnie bociek "Kaziutek".










W Bukowcu trwał remont, ale za to w spokoju... mogłyśmy świętować urodziny Bożeny 😉



W Karpaczu wchłonęłyśmy wakacyjną atmosferę.












 

A w Cieplicach zamarzyłam o sanatorium.















Do pełni szczęścia brakowało mi tylko Nielki, ale nie długo. Zrekompensowałyśmy sobie następnego dnia na picassie.











 

To "moje" dziecko tańczyło i malowało jednocześnie we własnym, bajkowym świecie, a ja mogłam obserwować jej jeszcze nieskażoną życiem chęć tworzenia 😂😂, bo nie chciałam jej przeszkadzać w twórczych wysiłkach (chociaż bardzo mnie korciło). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Buenos dias, Ukraina

 Tak sobie kiedyś założyłam - Egipt, Grecja, Włochy... a dalej, to jak fantazja podpowie. Podpowiedziała Barcelonę. Już byłam spakowana, gdy...