sobota, 27 maja 2023

Oj, mamo...

 Koniec maja to na Ukrainie koniec roku szkolnego. Czas pożegnań, zbierania się do domu, odpoczynku. Tak. Na Ukrainie są trzy miesiące wakacji. Zresztą nie tylko tam. Mimo wszystko nauczyciele są szanowani, odwrotnie, jak u nas. Właśnie słyszałam projekty 35 godzinnego dnia pracy. Istnieje już praca hybrydowa... Tak mnie to zastanawia, czy nienawiść do nauczycieli za 18 godzinny czas pracy przy tablicy, bo była zazdrość, czy celowe napuszczanie władzy... Jestem skłonna przychylać się do drugiej wersji i to nie tylko obecna władza miała interes w degradowaniu zawodu nauczyciela. Zaczęło się dużo wcześniej. Dziś zbieramy owoce. Może powstaną nowe placówki, tylko po co? Kto będzie tam pracował? Chińskie przekleństwo mówi: "Obyś cudze dzieci uczył i żył w ciekawych czasach". Mam jedno i drugie 😆, jak nic, ktoś mnie przeklął. 

Wiem, że dokonując wyboru dziś, poszłabym inną drogą, ale czy żałuję wyborów - nie wiem? Chyba nie czas o tym myśleć. Były inne warunki, była trudna sytuacja rodzinna... i dokonałam takiego wyboru. Mimo wszystko... patrząc wstecz... odwiedzając koleżankę, która kiedyś była moim dyrektorem, a jeszcze prowadzi "nasze" przedszkole... czuję pewne wzruszenie, ludzie... pewne zdarzenia... dzieci, które zapadają w pamięć... rodzice z 20 kilogramowym przecierem pomidorowym, bo spóźnili się po dziecko 😂😂😂... "karku", którego wieczorem się wystraszyłam, a który okazał się moim byłym dzieckiem i otworzył ramiona z krzykiem: "Danusia, jak ja Cię kocham" 😂😂😂... Moja droga życiowa... naznaczona nauką, pracą, "obcymi dziećmi"...


Dziś też zdarzają się miłe chwile, chociaż jest ich zdecydowanie mniej. Mam z Ukrainy przesłała mi wiadomość:

Rozumiem cię, dziękuję bardzo,

pozwól mu zrozumieć, to ważne!

Dziękuję Ci za ciężką pracę.

Ups... niby tak niewiele... ale niestety często dla polskich rodziców, zrobienie awantury, straszenie sądem i kuratorium, wypominanie wypłaty z podatków... - to najlepszy sposób na poniżanie nauczycieli. Jakby nie wiedzieli, że biedny, zestresowany człowiek nie będzie dobrze uczył, ani wychowywał innych. 

Koniec maja to również Dzień Matki. W naszym kraju kult matki jest bardzo silny. Matka to ta, co dała życie, wychowała, dbała, oddała to co najlepsze. Naprawdę? Zawsze? A co, jeśli tak nie jest?

Nie będę się nad tym zastanawiać, bo i tak nic nie wymyślę. Ja mam szczęście. Mam kochane dziecko. Dzięki mojej pracy na Ukrainie, mamy z córką swoją tradycję. Jadąc rano do pracy, rozmawia ze mną przez telefon. "Melduje", że wszystko w porządku i wie, że u mnie również. 26 maja dzwoni: 

- Dana, zamykasz drzwi na noc? 

- Oczywiście...

- Sprawdź.

(sprawdzam) - Zamknięte.

- To otwórz.

- Otwieram...


Oj, mamo 😍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Buenos dias, Ukraina

 Tak sobie kiedyś założyłam - Egipt, Grecja, Włochy... a dalej, to jak fantazja podpowie. Podpowiedziała Barcelonę. Już byłam spakowana, gdy...