sobota, 6 maja 2023

A jednak inaczej...

 W każdym społeczeństwie ludzie są różni. Mają swoje wady i zalety; dobre i złe strony; radości i smutki; anioły i demony... Filozofowie, psycholodzy, pedagodzy i inni, zajmujący się człowiekiem, wyrażają i uzasadniają różne teorie na temat stosunku tego, z czym przyszliśmy na ten świat, z wychowaniem i życiem z danych warunkach. 

Patrząc na Ukraińców, którzy przybyli do nas, czasami (mimo, że na Ukrainie żyłam 2 lata), miałam wrażenie, że bardzo szybko zinternalizowali pewne mechanizmy społeczne. Może niektórzy tak. Najłatwiej widzi się sytuacje ekstremalne: domaganie się nadzwyczajnego traktowania, roszczenia, chuligańskie wybryki... Ja też to zauważam. Zauważam również, że ludzie mi bliscy, którzy przybyli tu w czasie wojny, walczą o byt pracą,  działaniem... Mimo to zwątpiłam, gdy złe zachowania, bijatyki, wyzwiska i ogólny chaos pojawiły się w grupie, którą się opiekowałam. Odczuwałam strach... 

Okazało się, że moje widzenie wychowania na Ukrainie było prawidłowe, a rodzice tam są pomocni w pracy nauczyciela. Po rozmowach z rodzicami, odzyskałam "swoje dzieci". Pozostało niewiele czasu na naszą wspólną pracę. Wiem, że dalej będą próbować wprowadzać swoje porządki i zasady. To normalne, ale wiem, że nie jestem sama. Mam na kogo liczyć i to jest bardzo wiele. To był właśnie jeden z powodów "uprawiania" prze ze mnie tego zawodu. Gdy tego zabrakło... nie było warto walczyć. Mam nadzieję, że Ukraina nie pójdzie naszą drogą w kwestii wychowania - pamiętam, że poznając tamtejsze zasady wychowawcze i stosunek do nauczycieli, mówiłam tymi słowami w Chmielnickim. 😉

Mam nadzieję, że po zakończeniu naszej wspólnej pracy, będą z nich dumna, tak jak teraz, gdy odnoszą swoje drobne sukcesy.


 Brakuje tylko słońca... W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza. Maj... najpiękniejszy miesiąc w roku. Czas nadziei, rozkwitu... Kwiaty owszem, kwitną, ale aura nie przypomina pięknej, polskiej wiosny. Oby do lata...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Buenos dias, Ukraina

 Tak sobie kiedyś założyłam - Egipt, Grecja, Włochy... a dalej, to jak fantazja podpowie. Podpowiedziała Barcelonę. Już byłam spakowana, gdy...