sobota, 10 września 2022

Pani zabiła pana....

 Cha... Narodowe czytanie... Serwus zawsze bierze w nim udział. Ale ja jestem tutaj. Nie mogę wyjechać. Nie mogę też przerwać tego, co udało nam się z Serwusem wypracować. Co robić? Ano, to co można. Na szczęście nie jestem tu sama. W trójkę ustaliłyśmy, że weźmiemy udział, ale inaczej. Wspólnie - Krzemieniec i Chmielnicki. Połączymy siły. Zrobimy film. Rozdałyśmy młodzieży z "naszych" miast utwory Mickiewicza i prosiłyśmy, żeby nagrały swoje recytacje, a my... 😄 a my, wybrałyśmy "Lilie". Do tej ballady niezbędna jest odpowiednia sceneria. Wybrałyśmy na nią Zamek na wodzie w Wojnowicach. 


Ta XVI wieczna nawodna budowla, otoczona parkiem bardzo przypadła nam do gustu. Miałyśmy wielką ochotę wejść, zwiedzić, napić się kawy w jej wnętrzu. Niestety, odbywała się impreza zamknięta, ale i tak weszłyśmy, żeby poczuć jej charakter.




Stwierdziłam nawet, że pani z portretu mogłaby być moja prababką od strony taty. Czemu nie? W muzeum Polin znalazłam swoją rodzinę, więc jedna prababka więcej...

Ale wracając do "Lilii"... Podzieliłyśmy utwór na części i wyszukałyśmy odpowiednich pejzaży. Przyjaciel Bożeny ma zmontować z tego film.






Oczywiście, nie mogło być inaczej, gdy nasza trójka "ma pomyśła" - musi coś się wydarzyć. W wiosce obok odbywał się festyn. A my, spragnione kawy, postanowiłyśmy dołączyć.





Kawa była smaczna, ale zasmakowałyśmy też wyrobów gospodarskich. Jako pierwsze głosowałyśmy na najlepszy wyrób. A wyroby były pyszne: sałatka z cukinii, leczo z cukinii, "ośmiorniczki", tatar z kabaczka i przepyszna cytrynowa nalewka 😜. W Mrozowie zobaczyłyśmy jeszcze Biały Pałac. Pałac w Mrozowie powstał w osiemnastym wieku, i już około roku 1860 został przebudowany, i tak powstała  bryła w stylu neogotyku angielskiego. W tak zwanym stylu Tudorów.




Teraz mieści się tam zakład leczniczy prowadzony przez siostry zakonne. Zwiedzić go nie można, ale nawet z daleka wygląda pięknie.

Udało się nam za to zwiedzić kościół w Mrozowie z 1686r. Wcześniejsza świątynia powstała tutaj w około 1353 roku, ale zachowały się z niej tylko fundamenty.






 

Dolny Śląsk na wiele takich "perełek". Zachowanych śladów ludzi, którzy tu żyli, kochali, nienawidzili, prowadzili wojny, umierali... Warto zachować to, co po nich zostało, co dla nich było ważne. 

Ale tu i teraz też jest ważne - to nasze życie... warto się nim cieszyć. Warto się cieszyć nawet z małych rzeczy. Chociażby, ze znalezionego w lesie grzybka... podobno w tym roku jest ich urodzaj... 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Buenos dias, Ukraina

 Tak sobie kiedyś założyłam - Egipt, Grecja, Włochy... a dalej, to jak fantazja podpowie. Podpowiedziała Barcelonę. Już byłam spakowana, gdy...