niedziela, 26 grudnia 2021

Pójdzmy wszyscy....

 Tydzień minął....

To niemożliwe, to po prostu niewiarygodne! Przecież ledwo zdążyłam trochę ogarnąć dom po przyjeździe. Przygotować święta i co? i już tydzień? Za mało, za krótko... jeszcze tylko kilka dni do powrotu 😒

Jeszcze nie nacieszyłam się domem, ale... to mój wybór. To tylko święta, ale przyjemne, rodzinne. Święta dobrych życzeń 😘


Cieszę się tym, że odpoczęłam od złych wieści z kraju. Jestem tutaj, więc nie szukam informacji o tym, co w kraju się dzieje. Inne myśli zajmowały moją głowę. Na szczęście nie otrzymałam żadnych złych informacji o znajomych i bliskich, i w spokoju mogłam zająć się gospodarstwem, przygotować do świąt.

Przygotowałam trochę świątecznego nastroju, a po wigilii, jak w tysiącach domów w kraju... jedzenie... wigilijne potrawy. Niektóre nawet nie ruszone.


No cóż... to jest właśnie nasza tradycja. Na szczęście niedaleko jest lodówka, do której można odłożyć dobre jedzenie dla innych. Poczekam, aż przyjdzie Niela, zapakujemy i podpiszemy jedzonko i zaniesiemy. Widuję bezdomnych na swoim osiedlu. Pewnie chętnie skorzystają: ciasto, sałatka, ryba... to jedzenie jeszcze ze dwa dni będą w pełni nadające się do spożycia. 

Święta, to również prezenty. Z moim dzieckiem od lat ustalamy, co chcielibyśmy otrzymać w prezencie. To taki dorosły list do Mikołaja. Dobry zwyczaj... mimo to, najpiękniejszym prezentem była dla mnie fotografia "mojego słoneczka", będę mogła zabrać ją ze sobą i ją "mieć".


Dużo radości sprawiła mi również wiadomość wysłana z Chmielnickiego. Rok temu tam właśnie spędziłam wigilię. Byłam u radosnej i pełnej ciepła "Babci Anny". W tym roku otrzymałam film z kolędą wykonaną w czasie wigilii u "Babci". To też był dobry czas 😀 i jeszcze zwyczaj rzucania cukierkami...


Mam za małą rodzinę, żeby go wprowadzić w życie, a chętnie bym to zrobiła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Buenos dias, Ukraina

 Tak sobie kiedyś założyłam - Egipt, Grecja, Włochy... a dalej, to jak fantazja podpowie. Podpowiedziała Barcelonę. Już byłam spakowana, gdy...