piątek, 28 maja 2021

Szok kulturowy

 Myślałam, że przed wyjazdem już mnie nic nie zdziwi 😀, i prawdę mówiąc wcale się na to nie zanosiło. Spokojnie, o ile to możliwe, bo czasem, nie wiem czemu oczy mi się pociły, ale zamykałam sprawy roku szkolnego. Chmielnicki, Maćkowce... dzieci, dorośli... miłe spotkania prywatne...


I jeszcze niespodzianka - Natala od września czeka na klucze do mieszkania 😉 deweloperzy są podobni bez względu na kraj. Dopóki nie kupisz, to obiecają wszystko, ale jak już kupisz... to wiadomo- zabawa w kotka i myszkę - co mi zrobisz, jak mnie złapiesz  😂

Wcale się nie dziwię, że bardzo się cieszyła i chciała się pochwalić. Byłam, widziałam... Mówiła, że się uparła na to właśnie mieszkanie...






Wcale się nie dziwię, mieszkanie, jak mieszkanie... wiadomo stan surowy, ale panorama za oknem 😊 cudo... od razu pięknie zagospodarowane podwórze...

 


Brakuje tylko basenu... 

Przed wyjazdem do domu postanowiłam jeszcze odwiedzić mój ulubiony Lwów. Kilka razy słyszałam od mieszkańców Chmielnickiego, że to wielkie miasto. Jakie wielkie? Dlaczego głośne? Całe życie mieszkam we Wrocku... kilka razy byłam we Lwowie i nie widziałam niczego, co by świadczyło o wielkości, pośpiechu 😂😂😂😂 Pewnie... Po Wrocku i pracy dyrektora, nic mnie nie dziwiło i nie męczyło. Oderwanie się choć na chwilę od obowiązków, to było święto 😂😂😂😂

Teraz wracam ze spokojnego Chmielnickiego, z pracy, w której jestem doceniana i która daje satysfakcję. Wynajęłam sobie lokum (chyba) w ruchliwej części Lwowa i padam.... ruch, gwar, pośpiech, korki... głowa pęka, ciśnienie skacze, nerwy na postronku...





Jedyna przyjemność na dziś, to sklep... kupiłam ciepłe, białe bułeczki i pyszną kiełbaskę, taką swojską. 😋 Jutro wybiorę się na stare miasto, mam nadzieję, że zdołam oswoić się z wielkim miastem 😂😂😂😂😂


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez przygody ani rusz

 Mój czas w Rydze kończył się. Lekcje zakończone, umowa rozwiązana, chociaż świadectwa pracy się nie doczekałam. Pozostało pożegnać się z Ry...