Jeszcze nie ostygł tusz po wyborach, a już "wybierany jest" nowy minister edukacji. Prawie 40 lat pracuję w systemie edukacji i śmiać mi się chce, ale tylko dlatego, że płakać nie będę. Emocje, które pochłonęła moja praca już się wyczerpały i nie mam złudzeń. Owszem, ostatnie lata były koszmarem nie tylko dla edukacji, ale jej upadek zaczął się duże wcześniej. Teraz słyszę, że na ministerialną tekę ma ochotę pani Szumilas, która nie tylko napuszczała rodziców na nauczycieli, ale "darła się" na nas, dyrektorów, gdy w akcie desperacji próbowałyśmy przedstawić swój punkt widzenia. Słyszę również polityków, którzy obwieszczają, że będzie podwyżka 30% dla nauczycieli, ale ... to oni (nauczyciele) będą odpowiedzialni za naukę dzieci 😂😂😂😂😂, a nie rodzice. SUPER!!! Co słyszą nauczyciele (przynajmniej ja), że to już nie niewolnictwo, ale nauczyciel - robot. Nauczyciel już dziś jest niewolnikiem, bo tylko niewolnik nie ma swoich praw, a tylko odpowiedzialność. Natomiast za chwilę niewolnicy zmienią się w roboty wsączające wiedzę w umysły uczniów, którzy w szkole dostaną indywidualną opiekę, terapię, darmowe jedzenie i tak naprawdę będą przedmiotem obróbki 😂😂😂. Słyszę również, że do tej pory nauczyciele byli nierobami, bo skoro do tej pory otrzymywali najniższą krajową, a mają dostać podwyżkę, to muszą na nią zapracować 😂😂😂😂. Już widzę tłumy chętnych na stanowiska nauczycieli. Widzę, jak stoją kolejki w oczekiwaniu na wolne miejsce 😂😂😂😂. Widzę, jak na konkursie na dyrektora szkoły, przedszkola zjawia się 10-12 osób 😂😂😂😂. Widzę.... i ogarnia mnie paragelia.
Przypomina mi się utopia Platona - świat bez wad. W swych poglądach pedagogicznych wykluczał stosowanie kar. Dzieci od razu po urodzeniu oddawane być powinny, do państwowych domów dziecka. Od trzech lat dzieci miały wychowywać się w tak zwanych ogrodach dziecięcych. Dzieci słuchały tam bajek, które jednak były dostosowane na potrzeby państwa, słuchały muzyki, tańczyły i bawiły się.
Do 10 lat kontynuowana miała być edukacja, wychowanie młodych obywateli poprzez zabawę, muzykę i gimnastykę. Platon zwracał uwagę na potrzeby rozbudzania w dzieciach ducha patriotyzmu przez odpowiednie opowiadania, baśnie legendy. Od 10 do 13 roku życia dzieci, winny być uczone pisania, czytania oraz rachunków.... Czyż nie brzmi podobnie? Rodzice nie musieli by się martwić, dbać o dziecko... Czyż nie piękne?
Jest piękne i tak samo złudne, jak iluminacja we Wrocławskim ZOO. Byłam tam z Nielką. Było pięknie, widowiskowo, ale nie byłoby tak, gdybyśmy nie były razem. Prawdopodobnie, gdyby Nielka się zgubiła, to zwierzęta stałyby się obce, nieprzyjemne, może straszne... Przed wejściem, powiedziałam jej, że jest dużo ludzi. Będę jej pilnować, ale ona również musi pilnować mnie, bo jak ucieknie, to jej nie znajdę. Pilnowała. W pewnym momencie zniknęła. Zaczęłam się nerwowo rozglądać i usłyszałam: Dana, jestem tu! Zrobiłam pozę, fajnie?
Było fajnie, bo było bezpiecznie i były ustalone reguły. Była współpraca. W innym miejscu zobaczyłyśmy marabuta. Nielka zagrodziła mi drogę: Dana, dalej nie można. Marabut ma wielki dziób i może nam zrobić krzywdę.
Dlaczego było fajnie? Bo była współpraca - ona mogła liczyć na mnie, ja na nią. Miałam czas. Byłam uważna, a ona odwzajemniła się tym samym. Gdybym patrzyła w telefon, nie na nią; gdybyśmy nie uzgodniły zasad; gdyby chciała mi zrobić na złość.... W żadnym wypadku nie byłoby fajnie. Nauczyciel ma pod opieką około 20 dzieci jednocześnie i to on sam odpowiada za samopoczucie, zdrowie, bezpieczeństwo i wiedzę podopiecznych. Nie uczniów, a właśnie podopiecznych, którzy traktują go jak niewolnika, czasem wroga. Czy może być fajnie???
Jakieś 20 lat temu czytałam prace Tofflera. Nie wszystko pamiętam. Utkwiło mi w pamięci to, że za jakiś czas społeczeństwo będzie miło tyle dóbr, że nie odczuje głodu, niedostatku. Zmieni się podejście do człowieka. Przestępcy będą mieć dużą władzę. - Być może coś pomyliłam, a może zapamiętałam nie tak, jak chciał to przekazać. Pamiętam za to bardzo dobrze, że wywarło to na mnie wielkie wrażenie. Mówiłam sobie: TO NIEMOŻLIWE!! Teraz myślę, że miał rację!